środa, 12 czerwca 2013

jak Marcelek został bocianem

Dziś miało miejsce bardzo ważne wydarzenie - występy w przedszkolu. Marcel odegrał role bociana przecudnie. Pięknie recytował swój tekst i jestem z niego bardzo dumna!
Bociek był z niego przeuroczy :)

Milanek odbył swoją pierwszą długą wycieczkę do przedszkola, spędził poza domem kilka godzin.

Maluszek przybiera na wadze (3340g waży), rośnie i często bardzo woła o jedzonko. Żółtaczka niestety nadal jest, ale walczymy, dostaliśmy cholamid i witaminę E jako lekarstwo. Niestety pępek troszkę się nam nie goi i kolejna walka (włączyłam spirytus, przy Marcelku pomógł to i teraz musi!)

Ciężkie dni, bo trzeba się przyzwyczaić i do wstawania w nocy i do nowych obowiązków a ja jeszcze nie do końca czuje się dobrze, brzuch pobolewa, ciągnie i sił też czasem jeszcze brak.

Maciek walczy na 1 Sierpnia, bo nareszcie udało się chałupkę wynająć i trzeba do piątku ją wyszykować :)

Więc tak od dwóch dni sama zostałam na placu boju z chłopakami. Dziś razem z Marcelem kąpałam Milana ;) teraz idę położyć spać starszego bo mały zaraz się obudzi głodny...

Kupiliśmy huśtaweczkę dla maluszka! już nie mogę się doczekać kiedy do nas dotrze...
Wybór padł na BRIGHT STARTS huśtawka ślimaczek :) zobaczymy jak się sprawdzi, chociaż "dziewczyny" bardzo polecają ten produkt.

A i jeszcze kupiliśmy takie cudne coś:



łańcuszek do smoczka nabyliśmy tu: Kajalandia  polecam bo śliczny i porządnie wykonany.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz