niedziela, 29 grudnia 2013

Swięta, Święta i już po nich....

I zleciało nie wiadomo kiedy  piękne cieplutkie Święta za nami  Mikołaj dal czadu, każdy szczęśliwy nowych zabawek pól domu  większość tych hałaśliwych żeby głośno i nudno nie było  leniwie choć km nabiliśmy  podsumowując Święta to piękny czas  

przygotowań dużo... choinka pachnąca... pierniczki upiekliśmy i pięknie ozdobiliśmy.




Jak co roku pierogi też zrobiliśmy imponującą ilość 115 sztuk :)


Przyszedł czas na Wigilię oczywiście w rodzinnym gronie. Cudownie jak cała rodzina zasiada przy stole, radości co niemiara jest wtedy :) pyszności zjedzone... czas na prezenty :)


Szaleństwo tak można opisać radość Marcela który otrzymał od Mikołaja zgodnie z listem który napisał swoje wymarzone podarki...

W tym roku królowały Engry Birds GRA, książka o Lego Star Wars Książka, Lego Chima i jeszcze kilka innych wspaniałych gadżetów

Miluś otrzymał dużo zabawek min Chicco zestaw gimnastyczny , który się dziecku bardzo podoba :) 

gryzaki, grzechotki, ubranka :)

Mamusia ma teraz przebranie "Szturmowca" ze Star Wars <biały kask i białe gogle :) i może bezpiecznie jeździć na desce... a to już niebawem, już tuż tuż...

aaa i piękny nowy charms Pandory też mamusia ma ;)

Tatuś ma nowe rękawice narciarskie takie do wszystkiego, odporne chyba na wszystko i masę książek, więc zanurzyć się w lekturze może :)


Wszyscy szczęśliwi :) tak jak na początku napisałam tak zakończę ten wpis: Święta to piękny czas! :)






piątek, 27 grudnia 2013

Milan sobie siedzi :)

A tu taka niespodzianka dziecko sobie usiadło :) taki prezent z okazji skończenia 7 miesięcy :)

Mały ciągnął się do góry już kilka dni, i nagle złapał się i usiadł... :)




pora na spacerówkę choć jeszcze go w gondoli przetrzymam chwilkę bo jak zima to wiadomo dziecku wygodniej w ciepłej gondolce :)

ale też łóżeczko lada chwila w dół będzie musiało pójść ;)

Leniuszek nadal sam mało się przekręca, jak mu się pomoże to oczywiście ląduje na brzuchu momentalnie, ale sam nie chce... Rehabilitujemy się cały czas i chyba jeszcze trochę to potrwa...

Walczymy z ząbkami są tuż, tuż ale nie mogą się przebić... widać że małego boli, ślini się, katar się też pojawił... mam nadzieje że lada dzień będzie ząbek na powierzchni.
Walczymy żelami na dziąsła i czasem lekiem przeciwbólowym jak już bardzo źle.

sobota, 14 grudnia 2013

Zmieniamy domek

No i przyszła ta zła wiadomość nieoczekiwanie...

Musimy się przeprowadzić i opuścić dotychczas zamieszkiwany dom...

Teraz Wilcza Góra nas powita... szczera wieś z polami za oknem z dziką zwierzyną, hulającym wiatrem i ciszą i spokojem :)

Trzeba pozytywnie myśleć, wiec mam ogromną nadzieję, że te nowe mury okażą się dla nas łaskawe i dobrze będzie się nam mieszkało w nowym miejscu.

Przede wszystkim więcej trawy będzie więc już oczami wyobraźni widzę trampolinę, piaskownicę, huśtawki, drabinki :)))) i moją grzyweczkę na której rosną same pyszności.

teraz trzeba spakować dobytek :)
korzystając robię porządki segreguje, wyrzucam... pudeł przybywa...

Oby do 11.01.2014 -> to będzie nasza pierwsza noc w nowym miejscu :)

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Mikołajkowe szaleństwo :))

Jak co roku 6 grudnia środkiem nocy.... po cichutku.... przychodzi Mikołaj i przynosi grzecznym dzieciom prezenty:) tym starszym też ;)

Marcel wyczekiwał Mikołaja co najmniej tydzień, więc było tak: "Mamo za ile dni przychodzi Mikołaj?" "a jaki dziś dzień?" "a w jaki dzień Mikołaj przyjdzie?" pytań co niemiara i tak codziennie....

W końcu się doczekał :)))))) obudził się wcześniej niż zwykle i z krzykiem mamo, mamo był Mikołaj!!!
szczęścia było co niemiara:) a, że prezent trafiony oczywiście LEGO STAR WARS ;) to tym bardziej radości końca nie było.
Mikołaj przyniósl też Marcelowi ksiażkę, właśnie ją "czytamy", polecam bo bardzo mądra lektura:
Kostka i Bruno. Bajki wychowajki 

Miluś jeszcze nic nie kuma ;) ale grzechotkę taka dostał, że też się chłopak ucieszył :) wydaje dzwięki i można nią w coś uderzyć, więc zabawa jest ;)) o ksiażce dla maluszka też Mikołaj pamiętał:)

Mamusia i Tatuś też dostali prezenty ;) ale takie bardziej przyziemne więc reakcja: ooo fajne, może być ;) była na miejscu:)

A, że i u Babci Mikołaj był to chłopcy dostali:
super ksiażkę o Lego Wielka księga modeli Lego
i kule pełzaka Fisher Price kula

Radości ogrom!!!!!! :) co to będzie jak przyjdzie czas prezentów pod choinkowych... ;)

sobota, 30 listopada 2013

6 miesięcy mamy :)

Nasz maluszek skończył pół roku!!!!

jejuniu jak ten czas szybko leci ;) w każdym razie Milordzik zaczyna przekręcać sie na boki i śmieje się na całego... Gada sobie, śpiewa i obserwuje świat coraz uważniej :)
Zębów nadal brak ;)

Próbowaliśmy:
ziemniaka
dyni
szpinaku
jabłuszka
marchewki (na razie odpada bo jest zła rekacja po niej)

a oto i Milan:



wtorek, 26 listopada 2013

choroby :(

Niestety jesień to najpaskudniejsza pora roku... lataja w powietrzu syfy i małe organizmy muszą z nimi walczyć... to ta szara strona jesieni, my wolimy tą druga złota polska jesień!!!

Walczymy więc od września z napadami kaszlu Marcela :( ale nie zapeszając jest lepiej niż było... w zasadzie tylko przez tydzień nie chodził do przedszkola...

Niestety i nasz Milord pochorował się biedaczek i pierwszy raz miał gorączkę. Przez trzy dni trzymała i odpuściła w zasadzie innych objawów brak.... chociaż mam wrażenie, że coś złego działo się w jego malutkim brzuszku...

Na takie ciężkie chwile kiedy malec chory, polecam przede wszystkim dużo cierpliwości i życzę dużo siły... Trzeba być dzielnym i wierzyć, że choroby sobie w końcu pójdą... Dzieci muszą się uodpornić i walczą z wirusami, bakteriami... a rodzice patrzą jak maluchy cierpią i są często bezradni.

Dobrze, że pojawiają się na rynku coraz to nowe leki, które ułatwiają życie w trudnych chwilach... ja polecam (nasz pediatra nam zapisał) na gorączkę Pedicetamol. Dziecku aplikuję się bardzo małą dawkę i łatwo ją odmierzyć...

Ale za to nie polecam czopków to szczególnie niewskazany sposób na obniżenie gorączki jeśli maluch ma biegunkę...

W poniedziałek ważenie (odbywające się regularnie co dwa tygodnie) trzymajcie kciuki za wzrost wagi... ostatnio było 6300g (niestety nadal poniżej 3 centyla). Mały na kilka dni odmówił picia mleka sztucznego i zjedzenia czegokolwiek oprócz karmienia piersią...
A swoją drogą, mały nauczył się tak zaciskać usta i pluć, że nie spodziewałabym się, że dziecko może być tak uparte ;)

Chorobom mówimy stanowczo STOP i chcemy pięknej pogody, tak żeby móc się pocieszyć końcówką jesieni i oczywiście czekamy na śnieg!!!


sobota, 23 listopada 2013

Siła braci!

Im Milan starszy, tym większe zainteresowanie nim przez Marcela :)
Jeszcze nie tak dawno miałam wrażenie że Marcel nie dostrzega brata, a tu niespodzianka nagle zaczął mu "czytać" czyt. opowiadać książeczki, śmieje się do niego i non stop go zagaduje.
A mały z radości aż się trzęsie cały hihihi :)

Miło popatrzeć jak kiełkuje braterska miłość :)

Bardzo się bałam, że duża różnica wieku między chłopakami spowoduje, że nie będą z sobą zżyci... ale wszystko w naszych rękach (rodziców) jak dobrze wykiełkują uczucia którymi ich darzymy, wychowamy ich tak, żeby wiedzieli, że rodzeństwo, rodzina w życiu to najważniejszy skarb!!!!
Praca na pełną dobę przez kilka ladnych lat przed nami ale warto ;)

Tak jak rodzice mnie wychowali i nauczyli, że bracia to siła tak i ja wychowam moich chłopaków!!! :)


 fot. 23.11.2013

fot. 23.11.2013

 fot. 21.11.2013

fot. 02.11.2013

piątek, 8 listopada 2013

jemy wygodnie, król w krzesełku :)

Bardzo długo zastanawiałam się jakie krzesełko do karmienia malucha wybrać żeby:
1. było funkcjonalne,
2. łatwo się go czyściło,
3. było wygodne dla malucha,
4. cena też miała znaczenie ;)

A ponieważ nasz Milord zaczął jeść już małe ilości pokarmów, trzeba było podjąć decyzję...

Wybór padł na Chicco Polly 2 w 1 krzesełko. 
Jego brat też się stołował korzystając z tego krzesełka, a skoro test wypadły pomyślnie to już nie kombinowaliśmy ;)

fot. Milan 08.11.2013

 fot. Marcel 22.10.2008 (6 miesięcy)

fot. Marcel 30.09.2009


Wygodnie, prawie na leżąco mały zjada ziemniaka z dynią i sinlac (więcej o kaszka )

Niestety Milan nie toleruje marchewki :( 
alergie to paskudna sprawa...oczywiście zrobimy podejście nr 2 ale za jakiś czas...
na dzień dzisiejszy wiemy, że mały tak jak jego brat, jest bez mleczny (nie toleruje mleka krowiego i jego przetworów) i doszła marchewka.... ciekawa jestem co będzie z glutenem - czas pokaże...

Trochę radości jest bo przybieranie na wadze się ruszyło, 300g w dwa tygodnie - to nasz rekord! 
Radość ogromna. 
Nadal jest poniżej 3 centyla, ale będzie dobrze! :)

piątek, 11 października 2013

sesyjka rodzinna a na zdjęciach nasza 4 :)

Pstryknęliśmy sobie kilka zdjęć
tak dla potomności i pamięci ;)

Zabawa była super, każdemu polecamy!

a oto efekty:










Zdjęcia wykonano 25.09.2013 u nas w domu :)

Zdjęcia wykonane przez Edytę i Łukasza Parzuchowskich.
Strona fb: fotograf  http://www.parzuchowscy.com

piątek, 6 września 2013

Kapryśna Solina

W tym roku odwiedziliśmy także Bieszczady, ostatni weekend wakacji tj. 27.08-01.09 byliśmy w Polańczyku.

Tatuś sobie pływał - zdobył tytuł Mistrza Polski w klasie Delphia 24
Wyniki regat

Oczywiście dumni jesteśmy z taty bardzo !!! :)

i jeszcze trochę zdjęć:
zdjęcia

A my ciesząc się pogodą, bo Solina nas z reguły nie rozpuszcza, odbyliśmy przejażdżkę kolejka wąskotorową :) http://kolejka.bieszczady.pl/ Marcel wniebowzięty a, że miał towarzystwo brata Filipa to już całkiem było super :) Miluś sobie grzecznie spał...

Polecamy z całego serca karczmę: Karczma Brzeziniak za obsługę, za atmosferę za bardzo bardzo dobre jedzonko!!!! jak będziemy w okolicy na pewno jeszcze tam zajrzymy :)

Niedziela była paskudna od rana lało, temperatura bardzo niska i uciekliśmy zostawiając Soliną zasnutą chmurami, mgłą i deszczem... ale za rok znów jesteśmy!!! :)

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Wielki dzień Milana

25.08.2013 odbył się Chrzest Milanka. W kościele Św. Katarzyny o 12:30.

Zebrała się cała rodzinka, pięknie ubraliśmy malucha i wygoniliśmy diabła :)



Po ceremonii było przyjęcie na którym wszyscy pojedli, popili i dobrze się bawili :)







niedziela, 18 sierpnia 2013

Mazurska wieś

Tak to już jest że w sierpniu przypada długi weekend (15-18.08.2013), jak tego czasu nie wykorzystać na wyjazd... toż to grzech ;)
Także i my tobołki zapakowaliśmy i uciekliśmy na cztery długie dni na mazury. A że mamy super miejscówkę to miło czas spędziliśmy.
Czyste powietrze, rzeczka, kajak, granie w piłkę, wycieczki rowerowe, grill, ognisko to wszystko ma swój wspaniały urok.

Marcel opływany na kajaku, Milan wyspany ;) dzieciom służy czyste powietrze! A i rodzice wypoczęci i wybawieni bo goście byli i się z nami pobawili :)

Aż żal było wyjeżdżać, wszystko co fajne szybko się kończy ale czy fajny by był taki uroczy zakątek świata jakby nie to, że można go czasem odwiedzić ;) 
Mazury polecamy każdemu!!! :)







niedziela, 4 sierpnia 2013

6 lat minęło...

04.08.2007 to taka ważna data w naszym życiu ;) tego też dnia odbył się nasz ślub i wesele :)

Do dziś szczęśliwi zakochani z dwojgiem dzieci, uroczyście stwierdzamy, że nam dobrze jest w tym naszym życiu :)

 fot: bardzo dawno temu ;) 01.09.2005

Fot: 01.08.2009

PS. Postaram sie i nasze ślubne wrzucić, tylko muszę je wykopać ;)

środa, 31 lipca 2013

Milan ma już 2 miesiące

Milanek 28.07.2013 skończył dwa miesiące.

Waży 4200g jest dużo mniejszy od brata, który w tym samym okresie ważył prawie 6 kg.

Uśmiecha się do nas pięknie :) słodziaczek z niego niesamowity :)

Rozkład dnia ma w miarę umiarkowany tz. wiadomo już kiedy będzie spał a kiedy głodny. Dużo czasu spędzamy na świeżym powietrzu, a wystarczy kawałek  przejechać wózkiem a mały już śpi. Uwielbia też być w chuście wiadomo można się do mamusi przytulić, więc kiedy potrzebuję dwóch rąk bo muszę coś zrobić a Miluś akurat chce się przytulić, to w chustę (teraz mamy elastyczną Pentelkę http://www.pentelka.net/) i wszyscy szczęśliwi :)

Cieszymy się tym latem, które w tym roku wyjątkowo jest kapryśne...  jeszcze kilka wypraw przed nami... na weekend uciekamy na mazury... nie byłam tam już ze 2 lata, mam nadzieje, że pogoda dopisze ;)


piątek, 26 lipca 2013

Wakacje

Czas tak szybko biegnie i tyle się u nas dzieje, że czasu na pisanie brak ;)

09-21.07.2013 przebywaliśmy nad polskim morzem. Na początku byliśmy w Karwi a później weekend w Gdyni na Volvo Sailing Days.



Było cudownie, pogoda w miarę dopisała (nie padało), dni mijały na spokojnym odpoczynku, rano plaża później długie spacery, które Marcel odbywał jeżdżąc rowerem.
Raz nawet odbyliśmy pieszą wyprawę z Karwi do Jastrzębiej Góry (9 km)

Milanek to bardzo grzeczne dziecko, prawie wcale nie płacze, śpi sobie albo się do nas uśmiecha.


sobota, 29 czerwca 2013

Pierwszy miesiąc Milana

Zdecydowanie czas za szybko leci... nasz młodszy syn ma miesiąc :)

Waży około 4 kg i zaczyna skupiać wzrok w jednym punkcie :) Jest bardzo grzeczny, pięknie śpi i tylko się cieszyć, że mamy taki skarb, kruszynkę. 



Kupiliśmy też nareszcie wózek dla małego Księcia - Emmaljunge Edge Duo Combi w kolorze PP Navy. Cudny wóz, ciężki duży ale to w końcu czołg :) cały czas odkrywam co tam on w sobie ma, a ma dużo bajerów ;)


piątek, 21 czerwca 2013

Dzień Rodziny w przedszkolu

Łał... co to były za tańce ;) w przedszkolu Marcelka miało miejsce ważne wydarzenie, mianowicie piknik z okazji Dnia Rodziny :) były występny tańce i dużo atrakcji przygotowanych dla dzieci... min, bańki mydlane takie ogromne :)




cudownie jest patrzeć jak mój do niedawna malutki syn, tańczy śpiewa  i jest taki samodzielny... ale dumna jestem jak paw! :) Przedstawienie cudowne.