czwartek, 25 kwietnia 2013

Urodziny Marcela

25 kwietnia 2008 tego dnia o 3:18 na świat przyszedł mój skarb!!!!

Fot. Wilga 19.07.2009

dziś mój syn ma już 5 lat i jest dużym chłopakiem:) Kocham go nad życie !!!! :)

W sobotę 27.04.2013 odbyło się przyjęcie urodzinowe Syna w Bajolandii, Marcel szczęśliwy, goście mam nadzieje, że też:)  Było gorąco ale piękna pogoda tylko ukolorowała nam ten dzień :)


Fot: radość :)

Fot: tort urodzinowy

W niedziele (28.04.13) natomiast odwiedzili Marcelka: babcia Zosia, dziadek Wojtek, Babcia Mirka i ciocie i wujkowie:) rodzinny obiad w miłej atmosferze był ukoronowaniem tego długiego świętowania.
Marcel szczęśliwy z mnóstwem nowych zabawek ;) czeka na kolejne urodziny :)




wtorek, 16 kwietnia 2013

Wiosna :)

Przyszła, dotarła, jest :)))) nareszcie, kazała na siebie długo w tym roku czekać ;)
Ogłaszam, że nadeszła wiosna:)

cieplutko jest :) siedzimy sobie na tarasie, nawet już grill rozpoczynający sezon był :)

Marcel jada posiłki na tarasie ;)






Zabawa też odbywa się na słoneczku :) Rozpoczęła się zabawa na rowerze ;)


Dziś zaczęliśmy 33 tydzień ciąży. W zasadzie dużo czasu już nie zostało ale trochę go jest, zważywszy na brak większości akcesoriów niezbędnych do szpitala i do tego, żeby dziecko przyjąć do domu.
Wzięłam się za pierwsze pranie, w końcu jednak lepiej żeby coś było gotowe jakby dzieć chciał wcześniej na świat przyjść;)


piątek, 5 kwietnia 2013

Kwietniowy śnieg

dziś już 5 kwietnia - czas szybko leci :)
Święta zleciały nawet sama nie wiem kiedy, było miło chociaż aura świąteczna była iście Bożonarodzeniowa... i 60 km przebyliśmy w rekordowym czasie 1:47.. :( po prostu zasypało świat...



Marcel po 2 tygodniach chorowania w końcu poszedł do przedszkola, zadowolony chłopak :) w domu fajnie ale z mamą to chyba nudno ;)

Dotarł wózek Britax, uporałam się z wypraniem tapicerki ale nie ma łatwo, brzuch coraz większy i meczy się człowiek bardzo... pora zabrać się za ubranka, bo jak tak dalej pójdzie to wszystko spadnie na męża... bo sił coraz mniej mam..

Wstępna lista zakupów stworzona więc najwyższa pora (31 tc) zakupy zrobić, chociaż czasu jeszcze trochę mamy... podobnie jak z torbą do szpitala, niby czas jest ale pomyśleć o tym już tez pora ;)

Mieszkamy już miesiąc i nawet jeszcze trawy nie widziałam... taras zasypany śniegiem, śniegu tyle, że ja nie pamiętam kiedy było go tyle a przecież już kwiecień.. gdzie ta wiosna??? gdzie jest słońce???
grill czeka ;)